Wiele godzin spędzonych za kółkiem w samochodzie, z którego kursant korzystał pod opieką instruktora to dobry początek dla osób, które są zmuszone od razu samodzielnie korzystać z samochodu.
Większość jednak, przynajmniej na początku wybiera auta należące do rodziny czy znajomych i w ten sposób trenuje swoje umiejętności. W końcu, gdy przychodzi moment na zakup auta, może już zdecydować się na coś odpowiedniego do swoich umiejętności.Brakuje sensownych propozycji, a obowiązkowe przeglądy nie rozwiązują tych problemów.
Z drugiej strony Polacy są ofiarami (też nie bójmy się tego słowa) nieuczciwych sprzedawców, którzy wciskają im pojazdy w kiepskim stanie, ukrywają wady, i tak dalej. Obraz jest bardzo smutny - nie ma ochrony kupujących, nie ma odpowiednich kontroli stanu technicznego pojazdów, jest za to bardzo dużo wypadków. Oczywiście, stare samochody to nie jest jedyny czynnik, jednak nie można go pominąć.Pytanie - co można zrobić? Cóż - moim zdaniem nie wszyscy powinni posiadać samochód - dobra komunikacja miejska i międzymiastowa mogłaby pomóc.
Jeśli nie musimy się zbytnio ograniczać finansowo, to najlepszy będzie samochód z salony klasy B lub C.
Takie auta są nowoczesne i bezpieczne (mają poduszki powietrzne, kurtyny, kontrolę trakcji, ABS, itp.), nie są zbyt dużo, więc łatwiej nimi manewrować, są też oszczędne w kwestii użycia paliwa. Ale mało kto może sobie pozwolić na nowy samochód, zwłaszcza na start. Z pewnością lepiej nie kupować starego, sportowego samochodu.Mają takie pojazdy swój klimat, ale ich utrzymanie nie jest tanie.
Do tego wymagają większych umiejętności kierowcy.
Nie wspominając o koszcie ubezpieczenia auta z wielolitrażowym silnikiem. Z używanych samochodów najlepiej kupić auta klasy B lub C, lepiej jest celować w modele nie starsze niż 10 lat.To, że samochód jest tani w zakupie, nie znaczy, że będzie tani w utrzymaniu.
.